Troszkę śniegu napadało i cieszą się wszystkie przedszkolaki. Korzystaliśmy nawet z jednocentymetrowej pokrywy śnieżnej, a teraz to już mamy prawdziwe białe szaleństwo. Nawet tym, co wyszli pierwsi na śnieg (czyli maluchom) udało się ulepić bałwanka :) Starsze dzieci zaś woziły siebie wzajemnie na saneczkach, tworząc czasem zaprzęgi, czy kuligi, które nie wiedzieć czemu, nie chciały ruszyć z miejsca. Śmiechu było za to co nie miara :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz