W piątek rano przygotowałam w sali choinkę, informując dzieci, że po śniadaniu będą ją stroiły. Po chwili, ku mojemu miłemu zaskoczeniu zauważyłam, że wzięły pudełko z klockami i ubrały choinkę. Nawet czubek z klocków zrobiły. Trochę było mi żal zamienić te klocki na bombki.
Dzieci nie przestają mnie zadziwiać.
Opracowała: Ilona Stefanowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz