Dzięki uprzejmości taty Zosi poznaliśmy Fort IV.
Było zwiedzanie, zabawa, musztra wojskowa, doświadczenia, próba siły, przekazywanie pochodni, zaklinanie szczęścia w latrynie i "wyżerka".
Na zakończenie dzieci padły ze szczęścia i zmęczenia na trawę podczas czekania na autobus.
To była perfekcyjna wycieczka. Wiedza podana dzieciom dostosowana do ich możliwości,
subtelny humor i przede wszystkim ciepło bijące od Pana Bukowskiego.
Za wszystko czego dziś doświadczyliśmy składamy WIELKIE PODZIĘKOWANIE!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz