Wyjeżdżamy na wycieczkę do Parowy Falęckiej...
Po 30 minutach jesteśmy już na miejscu.
Gospodarstwo "BABALUDA" wita :)
Kto przytuli się do Babaludy temu spełni się jedno marzenie.
Rozpoczynamy oglądać inwentarz od kur czubatek.
Pora na kaczki i króliczki...
Robi się coraz ciekawiej... ;)
Samodzielnie karmimy owce i merynosy...
...a następnie bardzo miłe w dotyku alpaki.
Wiele radości wywołały u dzieci kózki, chociaż niektórzy przestraszyli się tych poroży ;)
Czas na piknik i kosztowanie specjałów kuchni pani gospodyni - chlebka wiejskiego do wyboru ze smalcem, własnym masłem, różnymi dżemami czy powidłami lub miodem. Dopiero potem można było zajrzeć do swojego plecaka lub zjeść zabraną z przedszkola na II śniadanie bułkę ;)
Kto szybko zjadł zdążył się pobawić....
... a następnie mieliśmy zajęcia edukacyjne "Od ziarenka do bochenka".
My piekliśmy dziś własne bułeczki.
Zaczynamy dojenie "szalonej kozy" ;)
Dlaczego szalonej? bo oblewała wszystkich mlekiem!!! :)
Nasze bułeczki się pieką, a my mamy czas na wspaniałą zabawę i wypoczynek.
Jeszcze jedna atrakcja - tym razem z szalonym kwiatem :)
W taki upał bardzo się dzieciom spodobała taka frajda :)
Wszystko co dobre, niestety szybko się kończy (mimo, że wydłużyliśmy pobyt w "Babaludzie")
Na zakończenie pamiątkowe zdjęcia - grupa "Słowików"...
...i grupa "Marzycieli".
A tak wracaliśmy do przedszkola ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz