czwartek, 13 lutego 2020

Figielkowa cukiernia z ciastoliny

Popołudnie w przedszkolu też może być bardzo aktywne i  kreatywne. "Figielki" otworzyły dzisiaj cukiernię i z domowej ciastoliny wylepiły ciasteczka, żelki, babeczki, ciastka, a nawet marcepanowe i bezowe lizaki. Praca trwała jak na prawdziwej produkcji, każdy był za coś odpowiedzialny, by na koniec dnia pochwalić się swoimi "wypiekami" przed rodzicami. Zdjęcia wykonane na prośbę dzieci. A przy okazji przepis na domową ciastolinę;

2 szklanki mąki
1 szklanka soli 2 łyżki kwasku cytrynowego
2 szklanki gorącej wody

barwnik spożywczy (w tubce lub w proszku, np. taki do tortów czy malowania jajek)
2 łyżki oleju
można dodać zapach (taki do ciast) lub brokat

Składniki suche mieszamy dodajemy olej i gorącą wodę, mieszamy do połączenia się składników. Po lekkim wystudzeniu zarabiamy jak ciasto, aż uzyskamy plastyczną masę. Masa się nie klei, jest miękka, bardzo plastyczna. Podobno masa nie wychodzi bez dodania kwasku (lub soku z cytryny) - to konserwuje ciastolinę. 
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku (nawet rok, jeśli będzie się chować ją po zabawie do pojemnika).











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz